Kilkaset osób brało udział w niedzielnych uroczystościach pod pomnikiem w miejscowości Kowalów. Oprócz zaproszonych gości dużą część uczestników wydarzenia stanowili mieszkańcy okolicznych wiosek i młodzież.
Ze wzruszeniem przyjęto słowa generała Aleksandra Arkuszyńskiego ps. „Maj”, który mimo podeszłego wieku przybył na obchody. On – jako świadek tamtych wydarzeń najbardziej wiernie przedstawił historię tego miejsca. Podkreślił, że wszyscy, którzy opiekują się tym miejscem wypełniają testament tych, którzy za wolność przelali swoją krew. Przybyli kombatanci obiecali że jeśli tylko siły im na to pozwolą będą tu każdego roku – jak do tej pory.
Po uroczystościach w Kowalowie delegacje władz gminnych i samorządowych złożyły wieńce w Sobieniu przy pomniku oraz Łubach Sobieńskich. W tej ostatniej miejscowości w domu – który został niemym świadkiem zbrodni, zaszytym głęboko w lesie, do dziś żyją świadkowie tamtych wydarzeń.
Przypomnijmy - 64 lata temu, 9 maja, w Łubach Sobieńskich rozegrała się wielka tragedia. To właśnie w tej wiosce 17 partyzantów oddziału „Błysk” zginęło po pięciogodzinnej, nierównej walce z niemiecką ekspedycją karną.
Niemcy zamordowali i spalili mieszkańców wsi Sobień. Z zimną krwią zabili matki, dzieci i ojców rodzin. Wydarzenie to upamiętnia tablica w Sobieniu, na której widnieją nazwiska wszystkich zamordowanych. Są wśród nich m.in. zaledwie roczne dziecko, czy ciężarna 21 – letnia kobieta.
Organizatorzy tj. Światowy Związek Żołnierzy AK z jego przewodniczącym – Barnardem Kłodawskim, Starostwo Powiatowe w Opocznie i Urząd Gminy Białaczów dziękują za pamięć o tym wydarzeniu i obecność na uroczystościach wszystkim przybyłym