Gdy nieprzychylność zmusza do zaprzeczania czyichś zasług, to zaczyna je ignorować. A ignorancja prezentowana przez redaktora TOP jest zachowaniem związanym z celowym brakiem woli do respektowania innych - ostatnio wszystkich, którzy coś w Opocznie i w Powiecie Opoczyńskim robią. Ignorancja i arogancja to dwie nierozłączne siostry. Każde przedsięwzięcie, uroczystość są totalnie, ordynarnie i bez istotnego powodu skrytykowane. Opluć i ośmieszyć można wszystko i wszystkich. I obiektywnie trzeba stwierdzić, że Juliusz Słowacki ma trochę szczęścia, że nie żyje w czasach współczesnych i nie mieszka w Opocznie. Oberwałoby mu się od redaktora za Kordiana, jak ongiś za Balladynę. Doszło do tego, że już nie tylko przeciwnicy polityczni redakcji są krytykowani ale i Koła Gospodyń Wiejskich, organizatorzy imprez, samorządowcy. Wielu, którzy społecznie, powodowani pasją biorą udział w rożnych przedsięwzięciach, zamiast podziękowania czy choćby dostrzeżenia ich trudu i zaangażowania czytają z niedowierzeniem, że to źle, tamto trzeba było inaczej, że powinni jeszcze popracować …. Jednak fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania. Jesteśmy regionem na tle innych, wyróżniającym się - aktywnością mieszkańców, gospodarczo, kulturowo i w wielu innych obszarach działalności. I to właśnie lokalna prasa winna przede wszystkim zauważyć, zachowując proporcje w krytyce – tym bardziej, że jest to jedyny tygodnik lokalny i z obiektywizmu i rzetelności w przekazywaniu informacji powinien uczynić cnotę. Ta wszechwiedza i mentorstwo redaktora są porażające – i jak to bywa najczęściej, ten co wie wszystko najczęściej nie wie nic. Jak można nie mieć szacunku do pracy mieszkańców tej ziemi, do instytucji samorządowych , Niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita, świadoma ignorancja.